…to się przejmują bardziej niż mężczyźni. Prawda stara jak świat. No bo łysina przystoi panom, a paniom już nieszczególnie. Jeśli dochodzi do przeszczepu włosów, to również bardziej się wstydzą. Niepotrzebnie.
Zanieczyszczenie środowiska, zła dieta, stres, a w końcu choroby i genetyczne uwarunkowania. To wszystko wpływa na to, jak zachowują się włosy na naszej głowie. Czy trzymają się mocno czy zaczynają wypadać. Panowie przechodzą nad tym do porządku dziennego. Ot, naturalna kolej rzeczy. „Dziadek był łysy, ojciec również, to i ja będę” – myśli większość panów.
A co na to kobiety? Wpadają w panikę, jeśli tylko zauważą ciut więcej włosów na szczotce. A trzeba wiedzieć, że codziennie tracimy nawet do 100 włosów i jest to całkiem normalne zjawisko. Panie, które mają grube, gęste i długie włosy mogą mieć jednak mylne przeświadczenie o tym, że łysieją. Struktura włosa sprawia, że rzeczywiście wydaje im się, że nadmiernie one wypadają. Jeśli jednak czupryna zaczyna nam się przerzedzać, a kucyka musimy obwiązać gumką nie dwa, ale już trzy razy, bo objętość drastycznie się zmniejszyła, to jest to sygnał, by zacząć działać.
Pierwsze kroki możemy skierować do apteki, gdzie farmaceuta doradzi nam odpowiedni preparat. Mogą to być suplementy diety z cynkiem i selenem, który dobroczynnie wpływa na porost włosów, różnego rodzaju płyny, logiony, wcierki i płukanki, a wreszcie szampony i odżywki. Warto wypróbować terapię przepisaną od dermatologa lub też skonsultować się z trychologiem, czyli specjalistą od schorzeń związanych ze skórą głowy oraz włosami. Trycholog powszechnie jest traktowany jako lekarz od włosów i zdaje się być coraz popularniejszy wśród pacjentów. Czasem jednak żadne terapie ani leczenie nie dają zadowalających rezultatów. Warto wtedy pochylić się głębiej nad problemem i zrobić badania, które pokażą nam z jakim wrogiem mamy do czynienia. Takie badania i tak wykonuje się przed zakwalifikowaniem do zabiegu przeszczepu włosów, który jest w niektórych przypadkach ostatnią deską ratunku.
Nowoczesne metody leczenia łysienia kobiet, w tym transplantacja stanowią dla pań szansę na odzyskanie dawnego wyglądu skóry głowy. Nie będą musiały ukrywać przerzedzeń pod czapkami i chustkami, ani też układać wymyślnych fryzur, by przykryć łyse miejsca. Na bok odejdą również sztuczne peruki.
Z problemem utraty włosów boryka się coraz więcej osób, a kobiety stanowią nawet ok. 25% wszystkich przypadków łysienia. Najczęstszą przyczyną wypadania włosów u kobiet jest łysienie androgenowe. Dotyczy ono nawet 20-60% kobiet przed 60. rokiem życia. Najczęściej spotykane problemy z włosami u pań to: zbyt wysokie czoło, przerzedzenie włosów na skroniach lub na szczycie głowy oraz wypadanie włosów z powodu inwazyjnych zabiegów fryzjerskich, nadmiernego ściągania gumką, stylizowania itp. Warto pamiętać, że po zabiegu przeszczepu włosów musimy trzymać się kilku zasad dotyczących właściwiej pielęgnacji po operacji i unikać przez jakiś czas jakiejkolwiek stylizacji dopiero co „zasadzonych” włosów. Trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość, a nasze nowe włosy podziękują nam odzyskaniem dawnego wyglądu.